Olinek Okrąglinek

2010-10-04

Od ostatniej wizyty u okulisty minął rok. Poszliśmy więc na kontrolę. Okazało, że Karol ma duża wadę wzoru (+ 4,5) i potrzebne są mu okulary.
Problem pojawił się w momencie wyboru oprawek - właściwie jego braku. Małe dzieci z ZD noszą najczęściej okulary firmy "Miraflex" lub "Fisher Price", ponieważ są one całe z plastiku przez co wytrzymałe na uszkodzenia. Ponadto charakterystyczny u dzieci z ZD rozstaw oczu i mały nosek powoduje, że okulary innych firm nie leżą prawidłowo. Wprawdzie od jakiegoś czasu na rynku amerykańskim pojawiły się okulary dla dzieci z Zespołem Downa, ale koszt ich zakupu i sprowadzenia do Polski jest duży, w dodatku mogą pojawić problemy z naprawą w momencie ich uszkodzenia (http://www.zakatek21.pl/portal/zdrowie/wzrok/336-dobor-oprawek-wana-rzecz).
W Raciborzu mieliśmy "ogromny wybór": w jednym tylko optyku były takie okulary, tylko firmy Miraflex, o okrągłym kształcie i dostępne wyłącznie w dwóch kolorach - różowym i jasno niebieskim (zgadnijcie jakie wybraliśmy?).
Mama Karola od początku była przerażona wizją tych okularów i przeżywała to okropnie, bo chciała aby Karol miał takie jak inne dzieci i nie rzucał się tak bardzo w oczy:).
W końcu jednak rozsądek zwyciężył i kupiliśmy Miraflex. Nie są one też doskonałe, bo ich bliskie osadzenie powoduje, że Karol rzęsami przesuwa po szkłach. Ale za to lepiej widzi :) Od początku dobrze je nosi, mało ściąga, ale jak już rozciąga to z całych sił, więc inne okulary by tego nie przeżyły.
Niektóre osoby myślą, że specjalnie kupiliśmy mu takie okulary, że to taki design. No i niech tak zostanie:) Chociaż wspominamy jak jedna z mam na turnusie w Krynicy żartowała:
" Jak ludzie przyglądają się tym okularom, to nie zauważają, że dziecko ma Zespół Downa" :)


Zobacz wszystkie Aktualności lub przeglądaj całe Archiwum