Serce

Od początku mam serce gorące i "podwójnie" otwarte na miłość. Urodziłem się bowiem z wrodzoną wadą układu krążenia (tzw. "dziurą w sercu"). Jestem pod stałą opieką kardiologa w Bytomiu. Na szczęście wada nie była na tyle poważna, żeby wymagała przeprowadzenia operacji. U większości dzieci ze wspomnianą wadą wraz z rozwojem "dziura" zarasta. Mam nadzieję, że i w moim przypadku tak się stanie. Może dobre wiadomości przyniesie nowy 2009 rok.

Komentarze

Dowiedzieliśmy się, że otwór owalny został zamknięty i nie ma przecieku. Oczywiście nadal wymagam dalszej obserwacji i opieki kardiologicznej, ale na ten moment liczy się tylko to, że moje serce jest bez "dziury", a z serca moich rodziców spadł ogromny kamień.

Wizyta kontrolna w styczniu 2012 potwierdziła właściwą pracę serca. Kolejna wizyta za rok

słychać lekkie szmery w moim sercu, ale nie ma powodów do niepokoju.