Terapia taktylna

W czasie turnusu rehabilitacyjnego w Krynicy przekonałem się, że uwielbiam terapię taktylną! Leżałem sobie na stole do masażu, a p. Monika relaksowała mnie, dotykając i lekko masując moje ręce, nogi, brzuch oraz głowę. Ale najlepiej było wówczas kiedy położyłem się na brzuszku. Pod wpływem rąk terapeutki poczułem taką błogość, że w czasie jednej terapii zasnąłem. I nawet nie przeszkadzała mi muzyka, chociaż była nieco rockowa - sam ją sobie wybrałem. Bo ja nie jestem dzidziuś, żeby mi puszczali jakieś tam pioseneczki dla dzieci.

taktylna.jpg

Wrażenia dotykowe docierają do mózgu ze wszystkich obszarów skóry i pobudzają wiele różnych poziomów i obszarów mózgu od pnia mózgu, wzgórza poprzez układ limbiczny (odpowiedzialny za emocje) do czuciowej kory mózgu (płat ciemieniowy). Uczucie, że jest się dotykanym, zwiększa produkcję specyficznego hormonu w mózgu: Nerwowego Czynnika Wzrostu (NCW), który podwyższa aktywność układu nerwowego, a zwłaszcza wpływa na rozwój sieci nerwowej. Każdy z nas niezależnie od wieku powinien być dotykany minimum 30 razy dziennie! Gdy brakuje dotyku zmniejsza się stymulacja kory mózgowej, rośnie napięcie mięśniowe, impulsywność, poczucie izolacji, agresja. Dodatkowo jeśli pojawia się stres układ limbiczny blokuje dolne oraz górne partie mózgu i w konsekwencji nie ma nowego uczenia się.